Płaci znowu mama
Jak zawsze płaci
W internecie cisnę ściemę
Subskrybentów się nie traci
Portfel jej przeoram
Od tego mam mamę
I choć nie chce, będzie płacić
Do śmierci usranej
Wolny rynek, wolny handel
Wolno mi okradać mamę
Kapitalizm, obiektywizm
Mamo, weź ten talerz przybliż
Wszystkie śmieszki i stuleje
Mama wie, co tu się dzieje
Wam na ryja się wypróżniam
Jest mi jeszcze deser dłużna!