>literalne pogrążanie sie w depresji poprzez "no kurwa od dzisiaj tępie w sobie degeneractwo, zaczne od tego że posprzątam piwnice, HEIL!" (i tu sie kończy bo posprzątam syf w pokoju a potem noc i chujnia a potem nazajutrz nic mi sie nie chce)
>zbieranie dziengów i bogacenie sie poprzez pożyczanie rodzicom żulom i chcenie +10zł do tego co pożyczyłem
>bawienie sie w tzw. fri softłer przez co trace w chuj czasu na skakanie po chujach dystrybucjach i banie sie botnetu jak pojeb debil zajebany (nie, nie mam tzw. modern hardwareru (nic 2007+) więc ma to sensik)
>kasowanie dysku używając tego no GNOME Disks wbudowanego w Tailsa metodom nadpisywanie zerami poraz 20 a potem poprawianie ATA Secure Erase (ciekawe czy kiedyś mi dysk od tego jebnie, jest z 2006 a nadal działa jak ten słynny charm mimo już over9000 takich wykasowań, heh)