to uczucie gdy gadalas z dziewczynami jedna 4 lvl i drugs 6lvli starsze od ciebie prawie caly wieczor, tak po trochu i caly "fun" w ich zyciu to atencjowanie sie dla chlopcuw, ogladanie teledyskow i gadanie czy ktos jest ladny czy brzydki w nim, ogolnie gadanie o gwiazdach, o insta, przemocarnie chujowe zarty typu "haha ha on powiedzial "kremawka" zamiast "kremuwka" ha ha ha", picie piwka, imprezki ; jezdzenie na hulajnodze elektrycznej - odechcialo im sie po chwili, marudzily strasznie, nie wiem po co w ogole w sumie ze mna kurwa wychodzily, nie wiem na chuj im byla moja atencja wtenczas. nie wiem na chuj cokolwiek szczerze mowiac. na chuj to wszystko jesli tak wyglada "w srodku" wiekszosc bab albo even gorzej ;_;
ja wam kurwa wspolczuje, ze wy musicie walic tyle konia i ze pewnie się upadlacie, znosicie ten rak zeby wsadzic chuj do pizdy i ja sie wam dziwie chlopaki w soomie. juz wolalabym nie ruchac niz ruchac ozywioną kukłę, bota, NPC.
nie no, w sumie was tez nie rozumiem z ta agresja i z tym waleniem konia i byniem wrodzonym socjopata.
nie dadza dla mnie nigdy ludzi dla ktorych chce sie zyc, oprocz mnie ofc, ale ile mozna gadac do lustra i smiac sie tylko ze swoich zartow…
ehhh kurwaaa
t. platek sniegu hiere