>>25333
no proponowal mi ogarniecie sobie razem wyjazdu do UK i potem ewentualnie wiza biznesowa do USA bo i tak mialam to robic ale sama. koles mnie sledzil od apteki do apteki gdy kupowalam thiocodiny i przy ostatniej zagadal do mnie.
no i wkurwial mnie troche to splawilam, ale dalam mu numer i niechcacy odebralam, bo zadzwonil z innego, nie z brytyjskiego tylko z polskiego i myslalam ze umawiam sie z takim innym znajomym, a to byl on. no i sie zobaczylismy i spermiarzyl srogo non stop. i go za to szczerze opierdolilam, byla ta sama spiewka co na czanie, ze faceci to kurwy, ze ja sobie na chillu siedze i fajnie mi, zerowe libido a ten mi spermiarzy jakby ludzie nie byli stworzeni do innych rzeczy niż do jebania. zaczynal spermiarzyc tak powiedzmy po min. 1h spotkania i w końcu gdy go wczoraj opierdoliłam kolejny raz ale tak motzno w chuj to przyznał mi się że szuka tak naprawdę żony, chciałby dwójkę dzieci (xDD) i ja mu odp., że mogę mu pomóc szukać ale nie chcę gówniaków. no i wtedy już sobie poszedł i takie coś z domu napisał.
oslo trochę zachowywał się jak policjant albo hardy manipulant. oszukiwał w monopoly jakby to była gra o życie i śmierć. faceci są pojebani z tym zafiksowaniem na punkcie rywalizacji i wygrywania/przegrywania. żal.pl… nwm, chyba już pojadę sama, bo boję się co on tam naprawdę zamierza ze mną zrobić. jeszcze mnie zgwałci i zapłodni i będę musiała aborcję ogarniać a co gorsza będę miała jego DNA już na zawsze w sobie.