Tu OP, gulosz już się poci w garze obok ryżu. Kurczok wytarłem w bazylię, kminek, majeranek, ziele angielskie etc. dałem żeby postało. Podsmarzyłem, potem podsmarzyłem kiełbasę, tę lepszą, na to cosnyk und oniony (pl. cebulaki) na pięć minut. Zestawiłem z ognia i zaprawiłęm papryką zwykłą und spajsi (ang. inflamed anus) bo nie można przypalacz papruka żeby nie zgożkniał (ang. anonymous). Wyjebałem to do gara razem z kostką rosołową i zalałem wodą odgotowaną z patelni bo w Bundesrepublik Privislau jeszcze nie sprzedajo rosołu w karotnach.
Teraz jeszcze poczekam i odłowię porcję na jutro, dodam fyx knura schab ala strong'anon i doprawię na koniec, może dodam trochę przecieru. Jutro będzie z pieczarkami i myśliwskim.
Tylko czemu kurwa na piersi z kurczoka.