>>132897
dostałem tak żeżu maila, że odpadłem, chyba po czymś takim powinienem się wycofać xD
wklejam tylko kawałek
Witam Anon
Nazywam się Artur Kwiatkowski, na dobry początek opowiem Ci krótką historie o sobie.
Jeszcze jakieś parę dobrych lat temu byłem gościem z wielkimi ambicjami, ale tak naprawdę z beznadziejnym planem. Pracowałem pod słuchawką w call center i zapraszałem ludzi na lekcje tańca, tonąłem w długach. Na początku lubiłem tą pracę bo miałem nadzieje na jakiś rozwój, jednak po paru tygodniach ją znienawidziłem. Nienawidziłem tych cholernych powtarzanych w kółko czynności prosto z wymyślonego przez kierownika szablonu, nie mogłem też znieść tego że moje pomysły na usprawnienie firmy traktują jak jakieś zagrożenie, wyobrażasz to sobie? A ja lubię ryzykować (oczywiście inteligentnie, nie bezmyślnie). Chciałem być w końcu przez kogoś zauważony i wiesz co zrobiłem? Nie poddałem się i zacząłem szukać alternatyw, trafiłem wtedy na pewien pomysł z współpracą z wielkimi korporacjami bo tylko takie potrafią zauważyć potencjał, w niewielkich firmach zwykle jest źle nie dlatego, że ktoś miał zły pomysł na biznes, tylko dlatego, że właścicielom brakowało wiary w siebie aby spróbować czegoś odważnego, nowego, czegoś czego nikt inny jeszcze nie zrobił. Ja się odważyłem… Po miesiącu zarobiłem swoje pierwsze (mogę się mylić o kilka stówek) 2000 zł siedząc w domu, wiesz ile zarabiam dzisiaj? Nie pytaj bo i tak nie uwierzysz. Za to powiem tyle, że ciągu trzech miesięcy wszystko zaczęło się zmieniać, delikatnie mówiąc…
Błyskawicznie spłaciłem wszystkie długi, pożyczkę po pożyczce – a wierzyciele przestali mnie ścigać.
Od razu kupiłem nowy komputer bo kocham programować gry komputerowe i tym też się zajmuje poza Szkołą Biznesu.
Stan mojego konta wzrósł kilkanaście razy.
I to wszystko w ciągu 5 miesięcy…
A dziś?
Mam czas na rozwijanie swoich pasji, głównie programowanie gry komputerowej która wymaga sporej ilości pieniędzy. Mogę pracować w dowolnym miejscu na ziemi bo kto mi zabroni?
Poznałem tylu wspaniałych ludzi którzy odwzajemniają trud jaki wkładam w ich rozwój, nauczyłem się, że długotrwała współpraca na uczciwych zasadach TYLKO PRZEZ internet pozwoliła mi nawet zdobyć kilku prawdziwych przyjaciół.
Nie muszę się martwić o finanse, dbam tylko o to żeby na siebie pracowały i procentowały.
Co najważniejsze ? Zyskałem pewnego stopnia zamożność innymi słowy gdziekolwiek bym nie był jest internet i jestem w branży, mam doświadczenie. Nie potrzebuje łaski żadnej firmy. To ogromne korporacje się ścigają żeby przyciągnąć do siebie takich jak ja.
Czego zapragnąłem po tym wszystkim? Już trzy lata temu stworzyłem swoją pierwszą markę doradztwa internetowego. Moi znajomi zaczęli mnie wypytywać jak to możliwe, że siedząc w domu zarabiam takie pieniądze. Więc im pokazałem. Oni zaś polecili mnie swoim znajomym i tak właśnie znalazłem się w tym miejscu w którym jestem teraz.