W momencie katastrofy Tu-154 na lotnisku w Smoleńsku znajdowali się dwaj piloci polskiego Jaka-40 który wylądował kilkadziesiąt minut wcześniej, Artur Wosztyl i Remigiusz Muś. Obaj twierdzili że byli świadkami detonacji. Remigiusz Muś "popełnił samobójstwo".
Ale nieee, to tylko teorie spiskowe.