Polska instagramerka daje 100 tys. zł za znalezienie hejtera. "Od 2 lat ktoś nieustannie mnie prześladuje"
Laura Reiss to polska modelka, która aktywnie dzieli się fotografami siebie i swojej córeczki Lei na Instagramie. Nie wszystkim podoba się jednak to, co robi. Tak oto instagramerka dorobiła się "wiernego" hejtera, który atakuje ją i jej dziecko od około dwóch lat. Teraz Reiss mówi definitywnie "stop".
Internetowa gwiazda, którą obserwuje na Instagramie prawie 90 tys. osób, wyznaczyła 100 tys. zł w nagrodę za wskazanie osoby, która od dwóch lat wypisuje nienawistne komentarze dotyczące jej malutkiej córeczki.
"Jak wielu z Was wie, od około 2 lat ktoś nieustannie mnie prześladuje (…). Praktycznie każdy komentarz przepełniony jest wulgaryzmami, rasizmem (czarnuch, cyganka, cygańska bachorzyca), absurdalnymi insynuacjami na mój temat (prostytucja, sponsoring) czy sugerowaniem udziału Lei w pedofilskich czynnościach" – powiadomiła na Instagramie Laura Reiss.
Instagramerka podkreśla, że osoba, która odpowiada za nienawistne komentarze, jest na tyle sprytna, że skutecznie ukrywa swoją prawdziwą tożsamość. "Głęboko jednak wierzę, że z Waszą pomocą mimo wszystko uda mi się ustalić jej personalia oraz pociągnąć do odpowiedzialności karnej" – wyraża nadzieję Laura Reiss.
Laura Reiss wyznaczyła więc 100 tys. zł nagrody dla internauty, który dostarczy dowody, jakie pozwolą ustalić personalia hejtera, a następnie prawomocnie go skazać.
Ojciec Laury Reiss pochodzi z Angoli, lecz instagramerka dzieciństwo spędziła w Bremie. W 2014 r. Reiss była jedną z uczestniczek Miss Egzotica 2014.