/vichan/ - shillchan

daje do myślenia

rozpoczyna proces powstawania myśli…

>>11844

Nie miałbym nic do tego gdyby ten argument nie był jednostronny i spierdolony.

>>11853

nie argument tylko przykład cholera

o kurwa, gimbaza w formie. na świecie w boga wierzy może kilka promili ludzi. i z punktu widzenia medycyny są chorzy psychicznie. jak bóg im się objawi i karze zabić swojego dzieciaka, to to zrobią? jeżeli nie, to jaka jest ich wiara? wierzący to ludzie nieodpowiedzialni, którzy ciężar swoich decyzji zrzucają na boga. "zrobiłem tak, bo to właściwe, tak mówi pan bóg". biedne konusy bez ani jednej oryginalnej myśli. poczytajcie kirkegarda cwele

also guwniaki z obrazka żyją w matriksie. i gdzie teraz twoja matka, kurwo?

>>11844

Takie anegdotki możesz wysłać do najbliższego wydania "Pielgrzyma" zaraz obok twojego "świadectwa" (inna nazwa dowodu anegdotycznego wyciągniętego z dupy) o tym, że bolał cię palec, przeżegnałeś się i przestał boleć.

>>11913

>na świecie w boga wierzy może kilka promili ludzi

Nie dziubku. Na świecie w boga wierzy 99% ludzi we wszystkich kulturach, nie mających ze sobą kontaktu. Ten promil ludzi którzy są ateistami ma w przytłaczającej większości depresje, choroby dwubiegunowe i inne problemy psychicznie.

>>11925

>Na świecie w boga wierzy 99%

Nie w Boga tylko w religię, a ci co naprawdę wierzą to można ich zdiagnozować jako schizofreników.

>Ten promil ludzi którzy są ateistami ma w przytłaczającej większości depresje, choroby dwubiegunowe i inne problemy psychicznie.

[potrzebna cytacja].

>>11931

>[potrzebna cytacja]

https://www.huffingtonpost.com/entry/atheism-has-a-suicide-problem_us_5a2a902ee4b022ec613b812b

https://www.scienceblog.com/community/older/2003/A/20037338.html

https://www.quora.com/Is-it-true-that-more-atheists-commit-suicide-than-people-with-faith-in-God

>>11939

Co do samobójstw, z tego co widzę wyniki nie są jednoznaczne. Raczej brałbym bod uwagę poziom dostępu do telewizji (przypadek slumsów w Brazylii: mieli dostęp do tv i zobaczyli jak ich życie jest do dupy w porównaniu z innymi ludźmi i przez to byłą fala samobójstw) i bieda w kraju. A co do radości z życia mogę się z tym zgodzić w końcu kto pomnaża wiedzę swoją, pomnaża smutki swoje. Tylko czy warto być stadem matołów kulących się przed błyskawicą?

>>11925

ja mówię o szczerej wierze, a nie o chodzeniu do kościoła. jeżeli zadeklarujesz że jesteś katolikiem, to nie znaczy, że wierzysz w boga. to znaczy, że myślisz, żę wierzysz. postęujesz wedle jego słowa? jak nie, to morda.

also ok 23 procent, jak pamięam, deklaruje się jako niewierzący/agnostycy.

>>11989

jak chcesz źródła, to pisz. w przeciwieństwie do anonów debili, kiedy coś piszę, to wiem o czym piszę. czytajcie książki albo wikipedię zamiast rzucać jakieś puste deklaracje i myśli wyciąnięte z dupy. I to jest kraj, gdzie kilkadziesiąt procent millenialsów ma studia zrobione. ja pierdole, jaki smród. ciekawi mnie, czy na zachodzie ludzie to takie same nieuki. to kurwa porażające.

>>11989

>also ok 23 procent, jak pamięam, deklaruje się jako niewierzący/agnostycy.

Te słynne dwadzieścia procent niewierzących to efekt liczenia miliarda Chińczyków którzy mają swoje nonteistyczne wierzenia.

Zdeklarowanych ateistów w polskim/zachodnim stylu jest 1-2%. Kilka procent agnostyków.