[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / animu / arepa / cumshop / hisrol / usneets / v4c / vg / vichan ]

/vichan/ - shillchan

Forum o shillq
E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top kek

File: 19dcd253758079e⋯.jpeg (71,59 KB, 650x438, 325:219, 63E31A99-7139-4A16-8EAB-1….jpeg)

 No.10968

Trzyliterowe służby planują Polakom totalną inwigilację

W 2021 roku Polacy "wyspowiadają się" z wielu szczegółów życia. Opowiedzą o pracy, liczbie osób w gospodarstwie, zarobkach, wykształceniu, stanie cywilnym. Rachmistrzowie dotrą nawet do bezdomnych. To właśnie za dwa lata Główny Urząd Statystyczny planuje spis powszechny. Przeprowadza go raz na dekadę. W przeciwieństwie do poprzedniego z 2011 roku, najbliższy spis może stworzyć sporo problemów dla GUS i rządu.

Polacy nie chcą odpowiadać na pytania związane ze spisem. I znaleźli idealną wymówkę - RODO, czyli unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych. Obowiązuje od maja, a wie o nim już prawie każdy. Głównie za sprawą firm, które musiały się do przepisów przystosować i wprost informować o zbieraniu i przetwarzaniu danych. W efekcie RODO urosło do miana legendy. W przypadku spisu powszechnego może przynieść same problemy. W tym grzywnę w wysokości do 5 tys. zł.

- Stan wiedzy o ochronie danych osobowych dziesięć lat temu był zupełnie inny. Nie skłamię, jeżeli powiem, że był bliski zeru. Dziś sytuacja wygląda diametralnie inaczej. W głowach Polaków funkcjonuje pojęcie ochrony danych osobowych. To pewne - mówi money.pl Maciej Kawecki, dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji. Dziś już każde nowe zachowanie firm taksówkarskich, kurierskich czy szpitali tłumaczone jest tym jednym rozporządzeniem.

"Dlaczego mam obcej osobie spowiadać się z życia?". "Powiem im po prostu won. Jest RODO". "Mój dom, moje życie, RODO obowiązuje". To reakcje czytelników money.pl na pierwszą informację o planowanym spisie. W sumie to kilkaset uwag, że nie ma się czym przejmować, bo urzędników zablokuje unijne rozporządzenie.

Może się więc okazać, że 400 mln, które GUS planuje przeznaczyć na wielkie badanie, nie wystarczy. Polacy będą odmawiać udzielenia odpowiedzi, a koszty urosną. Z drugiej strony – ci, którzy wybiorą ścieżkę wojenną z rachmistrzami (zatrudnionymi właśnie specjalnie do przeprowadzenia spisu) będą narażeni na kary. Nawet 5 tys. zł.

Jakie ma Pan/Pani wykształcenie? Pracuje Pan/Pani? Gdzie? I ile zarabia? Jakie ma inne źródła utrzymania? Jak dojeżdża Pan/Pani do pracy? Ile osób mieszka w gospodarstwie domowym? I tak dalej, i tak dalej. Takie pytania usłyszą Polacy, do których dotrą rachmistrzowie, którzy będą przeprowadzać spis powszechny. Wspominanie o RODO nie usprawiedliwi nikogo.

- Podstawą przetwarzania danych nie musi być tylko zgoda osoby, której dane będą przetwarzane. Podstawą może być inny przepis prawa. I tak jest w przypadku spisu powszechnego, gdzie funkcjonować będzie ustawa o spisie. I na jej podstawie obywatele będą odpowiadać na pytania, udzielać informacji odpowiednim organom, w tym wypadku Głównemu Urzędowi Statystycznemu. Nie jest tak, że europejskie przepisy uniemożliwiły państwowym instytucjom zbieranie i przetwarzanie danych obywateli. W tym wypadku tłumaczenie, że „mamy RODO i nie odpowiem” w niczym nie pomoże. Wręcz przeciwnie, zobowiązani do udzielenia odpowiedzi muszą to zrobić - tłumaczy Tomasz Palak, radca prawny z kancelarii Profit Plus.

I potwierdza to również Maciej Kawecki z Ministerstwa Cyfryzacji. - Podstawą przetwarzania danych są przepisy prawne wynikające z ustawy o spisie powszechnym. Ustawa jest w trakcie procesu legislacyjnego, ale będzie zawierała normę odnoszącą się do gromadzenia i przetwarzania danych. Podstawą nie jest zgoda wyrażona przez konkretną osobę, tylko przepis prawa. I RODO tutaj nie ma nic do rzeczy. Dla tych, którzy myślą, że RODO będzie podstawą odmowy na pytania rachmistrzów i udziału w spisie powszechnym to pewnie zła informacja. Ale tak jest i było od zawsze - mówi wprost.

Kawecki jest przekonany, że przez najbliższe dwa lata Polacy będą często informowani o spisie, a celem kampanii będzie właśnie odpowiedzenie na najistotniejsze pytania Polaków. Główny Urząd Statystyczny w projekcie ustawy o spisie powszechnym zapisał, że media publiczne o sprawie mają informować przez prawie 200 godzin. To czas na spoty w telewizji i w radiu. Kampania wystartuje na 3 miesiące przed spisem.

Zapytaliśmy Główny Urząd Statystyczny, czy nie obawia się problemów ze spisem i masowych odmów ze względu na RODO. Rzecznik urzędu odpowiedziała tylko na część wiadomości, a resztę kazała wysłać przez specjalny formularz. Odpowiedzi na pytania nie dostaliśmy.

 No.10973

znakowanie bydła

jakby polacy to nie bydło to by rzad i tych szpiegow zabili nożem albo widłami

ale slav = slave


 No.10984

Widać postępujące spiżdżenie. Za moich czasów to na koloniach robiliśmy taki rozp@!#?@@, że wychowawcy kazali nam biegać godzinami po boisku albo nie wypuszczali z pokojów, oczywiście całkowicie zasadnie i każdemu wyszło to tylko na zdrowie. A jak gdzieś był syf to trzba se było posprzątać, bo nie tylko wśród dzieciaków ale i wychowawców miałbyś dożywotni status zdziecinniałej PIZDY…




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
Usuń post [ ]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / animu / arepa / cumshop / hisrol / usneets / v4c / vg / vichan ]