Przypały z policją fred.
Wczoraj pojechałem z dwoma kumplami do siwego po po piątke. Transakcja sfinalizowana, ruszamy w swoją stronę. W drodze do domu zatrzymuje nas czarny fiat brawo z tajniakami w sumie nie dziwie sie ze na zatrzymali bo jeżdżę e36 w sedanie xD Spierdon here i przy kontroli zacząłem się lekko trzęść i panowie bagiety to zauwazylo, wobec czego zarzadzil przeszukanie nas i samochodu. Przetzepali wszystko, bagaznik, schowki, pod siedzeniami, nasze kieszenie też. Dobrze, że wcześniej skitrałem jaranie w cottonach, bo gaci nam nie sprawdzali, dobrze tez, ze bylo szczelnie zawiniete bo nie jebało w samochodze nic a nic. Sprawdzili dokumenty samochodu, nasze dowody i nas puścili. Na odchodne pan bagieta zebym nastepnym razem sie tak nie bał.
W zyciu nie bylem bardziej zesrany